Nie jesteś zalogowany na forum.
No to juz spowazniala -Ok...mam jeszcze takie pytanie..czy nie powinnismy sie bac, ze reszts rodziny lub ludzie od Flavio beda sie mscic?
Offline
- Flavio nie miał swoich ludzi... Poza tym za to, ze zabił swojego teścia zostanie zapomniany.... Najgorsza z kar.. Teraz to Nacho Martos będzie prowadził interesy..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To dobrze...troche mi ulzylo-powiedziala i dodala -Wiedz ze Flavio wynajal Anne i Santiago by nam robili krzywde? To ona prowadzika samochod ktory zaaatakowal moj na autostradzie...
Offline
- Wiem.... widzieliśmy nagranie z tamtego miejsca.... Ale o Santiago nie kojarzę nic...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ze chcial sie mscic, bo klamali go, ze kazales zrobic aborcje annie...nie bylo tego? Niemozliwe, bym sobie wymyslila...
Offline
POmiział ją po ramieniu - Emilio... brat Anny, nie Santiago, kochanie... Santiago chciał tylko pobawić się z tobą w podszywanie pode mnie, aby sprawdzić czy nas rozróżnisz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No tak...wiec widziales wszystko co sie tam dzialo-westchnela
Offline
- Niestety tak i z przyjemnością znowu bym zabił tego skurwiela
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To jedna raczka zmacala swoja buzke i kacik ust, zeby sprawdzuc jak to sie zagoilo. Ale miala te wspomnienia jak ja mocno bil jak nigdy nikt ha i bylo jej z tym jeszcze ciezko -To ty go zabiles? Jak mnie postrzelil i upadalam to juz nic nie pamietam.
Offline
- Nie, Domenic to zrobił...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestescie zgrana ekipa-usmiechnela sie lekko -A co z Marcelo? Bedziecie rozmawiac o wspolpracy?
Offline
- Nie zamierzam z nim współpracować po tym co zaszło między naszymi rodzinami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rozumiem. Uwielbiam cie za to, ze jestes konkretny. -trzymala go za raczke -Czy dostane te bielizne w koncu?
Lekarz wszedl z papierami-Mamy wypis, leki, recepty i wszystkie zalecenia. Teoche trgo jest.
Offline
- Najważniejsze, że możemy wrócić do domu, żona się niecierpliwi...- powiedział i wysłał smska do Domenica, aby się pospieszył jesli nie chce zginać z rąk słabej MAryski
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, ale prosze dbac o nia, albo zalatwik kogos, kto bedzie sie nia zajmowal, pozniewaz to nie sa zarty. Ledwo co uszla z zyciem. Jest slaba. Narzady sa slabe. Wszystki potrzebuje czasu na regeneracje.-powiedzial lekarz
-Bez przesady, nie potrzebuje opiekunki. Wiem, ze musze sie oszczedzac.
Offline
Skoro maryska przy pielegniarce się postarała to mikie rzucił przy lekarzu - Jedno porządne bzykanko tak jak lubi od razu ją ozdrowi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria rozdziabila buzke bo w ogole sie nie spodziewala skoro tam przy pielegniarce ją upomnial. -Ay Arango...
Lekarz na nich spojrzal -No na razie to chyba musicie sobie odpuscic. Niech chociaz zona wstanie na nogi. Co za podopieczni mi sie trafili-usmeichnal sie. Byl to taki super lekarz jak Kamil z nw hahaha
Offline
nie oglądam, więc nie znaju aahahaha
- No cóż, po kolejnym tygodniu to już pajęczyna się zrobi...- powiedział zerkając na maryśkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Co ty mowisz, Miguel.-ja tak rozsmieszyl. Ze nie wiedziala, ze ma sile sie tak zbrechtac -Nie pozwolimy na pajeczyne.
Lekarz im te ppiery podal -Nie jestem ginekologiem, ale troche sie znam na tym. Nic takiego wam nie grozi. Ponosi ja pan troche to wysilek tez pnu dobrze zrobi. Jednak to chudzinka...teraz jeszcze schudnie na tej diecie pooperacyjnej. Trzeba bedzie pozniej zadbac o dobre zywienie.
Offline
- To akurat żaden problem... dieta na makaronach szybko ją postawi na nogi.. - powiedział przeglądając papierki od pana doktora i zjawił się domis nie wiedzac, ze doktorek tutaj jest
- Narzekacie, jakbyscie nago nie paradowali...oops.... nie wiedziałem, że macie towarzystwo..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co za rodzinka-skoemntowal doktor i czekal na jakies pytania jak Miguel ogarnial dokumenty
-Posmakuje wszystkich dan makaronowych ahh jak dobrze-zacieszyla sie i luknela na doma -Moze sie zmienilam i jestem cnotka? Dawaj bieliznd-podniosla brwi
Offline
- No to bielizna dla cnotki - powiedział zacieszony i jej podał torebkę eko! z bielizną, aż 3 komplety, bo kto wie co wolała
- A tu znajdziesz sukienkę, żebyś nie musiała w bieliźnie biegać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria wysypala na lozko i przegladala i az niewierzyla, ze jej taka zalatwil jak i tak nic nie mogla w tym zdzialac gahaha -Niezly masz gust, braciszku-rzekla do Doma
-Prosze Panstwa. Uciekam. W razie co, macie telefon do szpitala-no i poszedl sobie lekarz
Offline
- To raczej zasługa twojego meża... Wybiera to co jemu się podoba - powiedział domenic zacieszony. - Zostawiam wam, zaczekam w samochodzie...- i uciekł od nich.
Mikie zerknąl na nią - Pomóc Ci?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel, taka seksowna bielizna?-zapytala i podala mu trzeci komplet -Niestet musisz mnie nawet ubrac i rozwiazac ten fartusz z tylu
Offline