Nie jesteś zalogowany na forum.
- Cudownie... - powiedział zerkając na nią. - Tęskniłem za tym...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestesmy jednoscia...zawsze...-powiedziala patrzac na niego
Offline
- Nie mam co do tego wątpliwości, kochanie... - powiedział patrząc na nią - Jak się czujesz? - zapytał jak zaczął się martwić o jej serce
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo podniecona...-musnela go w usta -Poruszaj sie nadal we mnie...-serce jej walilo ale nie sadzila, ze cos sie stanie
Offline
- Nie zamierzam szybko ci odpuścić - powiedział zacieszony i rozpychał się chujkiem po 2 tygodniach przerwy!!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie musisz...moge tak z toba spedzic caly dzien...-cmoknela go w ramie -Marzylam o twoim ciele.
Offline
- Później opowiesz mi o swoich marzeniach, kochanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Scisnela go za tylek -Juz chce dojsc...szybciej...
Offline
uśmiechnał się- Ah ten twój brak cierpliwości..- i już leciał na dzikuska, skoro tak się jej spieszyło
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Niemogla juz wytrzymac z podniecenia. Zaczela glosno jeczec i nawet nozkami wiecej poruszala -O tak...tez jestes juz blisko, czuje to...-zaczela mu patrzec w oczy i zaczela glosniej sapac
Offline
po takim czasie nie musiała długo czekać i jak tak mu sapała to się szczęśliwie spuścił w jej cipkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
I ona doszla i az jej tvhu braklo i zabolalo ja w klatce od wysilku bardzo, ale nic nie powiedziala.
Offline
to się epołożył obok niej. - Tego właśnie oczekiwałaś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Poszekala z odpowiedzial jak uda jej sie zlapc porzadny oddech. Dalej ja bolalo serduszko:(
-Tego...chcielismy tego...pragniemy sie. Bylo cudownie jak zawsze. Jestesmy stworzeni dla siebie.
Offline
- Teraz powinnaś trochę odpocząć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nie ma problemu. Jestem posluszna-usmieccnela sie bo jak sie zle cxula to przynajmniej mogla zgrywac grzeczna -I bym wziela tabletki na serce bo jeszcze niebram dzis, a trzeba sluchac lekarza.
Offline
- Oczywiście... - powiedział podnosząc się z łóżka i podał jej tabsiki i wodę. - Chcesz jeszcze jakieś owoce?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...juz sie najadlam, dziekuje skarbie-powiedziala i wziela tabsy majac nadzieje, ze bol szybko przejdzie. Polozyla sie dalej.
Offline
Mikie się w końcu ubrał i położył się obok niej - Chcesz się zdrzemnąć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przytulila sie jak sis polozyl obok -Nie...masz lepszy humorek po tym seksie? Dlugo trzymales rumaka na wodzy-usmiechala sie
Offline
zaśmiał się i nie przyznał się, że sobie wieczorem ulżył trochę w cierpieniu - Lepiej będzie jak jednak się zdrzemniesz
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chcesz odpowiadac? I wysylasz mnie spc bezczelnie-westchnela i szturchnela go. Jednak zamknela oczy i czekala az jej tabletki pomoga
Offline
- Zaczynasz marudzić ze zmęczenia - powiedział zacieszony - Poza tym wczoraj sporo spałaś, więc dzisiaj chyba będzie podobnie
ide sie myc, zwwwww
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Emiliano...-powiedziala po chwili -Te imie dla chlopca minsie podoba...
Offline
Skrzywił się - I Anna będzie Ci wdzięczna, że ku chwale jego brata wybrane imie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline