Nie jesteś zalogowany na forum.
-Ayyy Nacho tez narzekal ze za duzo gadam. Niewiem co do tego macie.
Offline
to już się nie śmiał - Zamierzasz teraz mnie porównywać z tym skurwielem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie porownuje cie...przepraszam jak tak to odebrałeś.
Offline
- Nie chcę słyszeć o tym idiocie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec nie bedziemy o nim rozmawiać...-powiedziala spokojnie i podniosla sie do pozycji siedzacej
Offline
ti już mu było lepiej i podał jej bielizne i jakas kieckę, skoro tego chciała na dzisiaj
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wiec sie ubrala w koncu, bo juz miala dosc paradowania bez ciuchów ha. I sie przeniosla sama na wozek. Byla taka zdolna i podjechala do niego -Czesc,kochanie.
Offline
- Nie powinnaś się nadwyrężać... Zamiast sobie pomóc tylko zaskoczysz
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobra, wiesz co. Od tej pory nic nie zrobie. Tylko ty bedziesz ciagle mi pomagal.
Offline
zaskoczył się - Jesteś zła?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie. Po prostu teraz ulegne. Nic mi nie zaszkodzi. Wole to niz sluchac ciagle, ze tobie sobie zle-podniosla brwi
Offline
- zobaczymy ile wytrzymasz.... Coś jeszcze ci potrzeba?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zostawilam drozowke. Podasz mi ja? Dojem ja szybko-usmiechnela sie
Offline
To się wysilił i podał jej drożdżówkę - Coś na drogę Ci dokupić czy zjemy po wylądowaniu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zjemy jaj wyladujemy na spokojnie. Bedziemy juz na swoim terenie i bedziemy sie czuli lepiej. No ja na pewno bezpieczniej. -Fabian Andres nie potrzebuje stresu-dotknela sie za brzuch i patrzyla na jego reakcje
Offline
hahahha to miał zapytac KTO, ale się zorientował - To chyba jeszcze nic pewnego...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, ale tak mi przyszlo do glowy. Ustalimy na pewno razem-usmiechnela sie-Ale miales mine-rzekla i zaczela jesc
Offline
- No cóż... wciąz pamiętam jak się złościłaś jak wspominałem o dziecku..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No troche sie zmienilam w tej sprawie. Mysle, ze to dobrze-powiedziala i podawala mu konvowke drozdzowki co juz niemogla zjesc
-Dokoncz, kochanie.
Offline
hahaha a co on byl, zeby resztki zjadać? ahhaha - Nie jestem głodny... zostaw sobie na później...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zawsze ojciec zjadla koncowki gahaga
-To wyrzucic. Nie bede juz jadla. I zjedzmy juz na powietrze. Mam dosc tych scian.
Offline
jeszcze ojcem nie był, 500+ się nie należy hahaha
- No dobrze, wiec wybierzemy się na spacer dookoła hotelu...- no i posunął wóżek do windy i zjechali w dół.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria jak wyjechali z hotelu to az raczki podniosla -Ahh troche wolnosci-zasmiala sie -Gaz do dechy, kochanie.
Offline
- Nie przesadzaj... Nie wiem do czego zdolni są cienie... To tylko spacer dookoła
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem, tylko zartowalam Panie sztywniaku-powiedziala mu ladnie haha
Offline