Nie jesteś zalogowany na forum.
- Nic nie było o wstawaniu...- powiedział podchodząc do niej. - Jeszcze raz, a zadzwonię do twoich papitos, na pewno się ucieszą...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie zdazylam nic zrobic-usmiechnela sie -Czekam az ty mnie zaniesiesz. A jak zadzwonisz do papitos to cie zabija na odleglosc.
Offline
- więc mnie nie prowokuj... - powiedział patrząc na nia i wziął ją na rece i zaniósł do łazienki, usadził na kibelku i zabral się za szykowanie kąpieli dla niej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A sciagniesz chociaz koszulke do tego? Twoja zona potrzebuje dobrego widoku przy kapieli -usmiechala sie -Mam ochote ugryzc cie.
Offline
- w takim razie nic z tego - powiedział zacieszony i jak woda była gotowa to wsadził ją do wanny - zacznij od kąpieli, a ja zadzwonię po lekarza, potem zaplanujemy co dalej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze tylko wroc zaraz bo musisz umyc mi glowe-usmiechnela sie -Poprosze lekwrza jakiegos przystojnego wlocha.
Offline
- Nie ma mowy, będzie to kobieta! - powiedział jak już jej się marzyło hahah i nie wychodził nigdzie, bo po co... Zadzwonił do lekarza, który z familią współpracował i NAKAZAŁ mu przysłanie kogoś kto zajmie się Maryśką i jego synem, cały zespół, czyli ogólnego i ginekologa, bo wiadomo, ze nie bd się ograniczał do 1 hahahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
I pewnie zaznaczyl, ze ma byc to kobieta. Maria w tym czasie siebie szybko namhydlila i czekala az jej umyje wloski.
Offline
dokładnie tak, zwłaszcza ginekolog hahaha a potem schował telefon i wrócił do niej - OK, to co? Myjemy włosy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, kochanie. Nachyle sie troche do tylu. -usmiechnela sie
Offline
- Jeśli ci tak bedzie wygodnie to ok....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, przytrzymam sie i bedzie wygodnie. -no i sie odchlylila i miala tylko nadzieje, ze jej do oczu nie naleci szamponu
Offline
był delikatny, wiec nie naleciało jej nic. umył jej ładnie te włosy i nawet spłukał cieplutka woda
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie zrelaksowala -Jeju...jestes idealny. Jak teraz nie prosic cie o to ciagle -zasmiala sie
Offline
zaśmiał się - Nie rozkręcaj się za bardzo
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Poprosze, zebys mi je zawinal recznikiem i ja tez juz chce wyjsc z wanny.
Offline
- Co za różnica jak je zasłonisz? - i podał jej ręcznik
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobra, dzieki -zasmiala sie i owinela wlosy recznikiem i czekala az jej pomoze wstac z wanny. Wyciagala raczki-Jestem cala twoja.
Offline
- To już wiem... - powiedział zacieszony i ją wyciągnął z tej wanny i usadził na brzegu i wycierał ją drugim recznikiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak ja wycieral to go przyatakowala, zlapala za buzke i pocalowala namietnie.
Offline
to odwzajwmnił i zamiast recznikem to ja lapencja zmacal po cipce
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ahh kochanie...-szepnela mu przy buzce -Nie nakrecajmy sie...zaraz beda lekarze.
Offline
- Będą na pewno zaciekawieni dlaczego tak się dobrze bawisz... - powiedzial uśmiechając się
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ich opinia na ten temat mnie nie interesuje -podniosla brwi -Jednak badz grzeczny.
Offline
- Cienias...- powiedział zacieszony i powycierał ją do końca. - Teraz wracamy do sypialni i wskoczysz w jakiś dresik
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline