Nie jesteś zalogowany na forum.


-Odeslac gdzie? W ogole z twojego zycia ?

Offline


- Wrócisz do rodziców..- powiedział zerkając na nią, aby wiedziała, że to nie kiepski zart, a potem się podniósł - Domenic pokaże Ci miasto, a ja popracuję, abyśmy mogli obiad zjeść razem... Nadal czekam na sushi...- uśmiechnął się i poszedł się ogarnąć do łazienki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Sushi bedzie na kolacje!-krzyknela za nim i wstala. Poszla
Ogarnac apartament bo malo pamietala jak przyszli w nocy. Zalozyla szlafroczek zeby nie paradowac z gala dupa

Offline


Mikie jak się ogarnął w garniaczek to poszedł jej szukać do skosnookiego następcy? hahah - Domenic będzie do 20 minut, co chcesz na śniadanie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Oh...chyba kazda japonka bedzie sie slinic na twoj widok-usmiechnela sie -Ja zrobir sniasanie. Usiadz, podam najpierw kawe.

Offline


- Gejsze nie zostały zaproszone na dzisiejszy dzień..- zaśmiał się i usiadł. - Dobrze, dzisiaj ty gotujesz, jutro ja się tym zajmę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usmiechnela sie do niego jak chcial sie ladnie dzieli. Podala najpierw kawke, a potem robila sniadanko. Leciala muzyczka w radiu wiec krecila tyleczkiem -Moze nauczymy sie walczyc katana...jak samuraje.

Offline


- Kendo będzie dla Ciebie bezpieczniejsze, chociaż bardzo bolesne... Masz chyba za mało siniaków..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie znam kendo. -odparla od razu -Chcialam zapewnic nam tutaj troche rozrywki. No siniakow trovhe mam...-i pokazala mu na raczkacb i na wewnetrzej str ud ha

Offline


uśmiechnął się! - Innym tak chętnie tego nie pokażesz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Oczywiscie, ze nie-tez sie usmiechnela i podala sniadanie

Offline


- Mam nadzieję, ze nie będziecie za dużo plotkować z Domeniciem..- zabrał się za śniadanie, żeby się nie spóźnić na spotkanie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Troche na pewno ciebie poobgadujemy-powiedziala i tez sie zabrala za sniadanko

Offline


- Po ślubie dostaniesz stałych ochroniarzy i Domenic nie będzie już potrzebny, zajmie się innymi sprawami..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Na pewno sie ucieszy, ze bedzie doceniony.

Offline


- Nie mogę go rozpieszczać... Musi się nauczyć jeszcze wielu rzeczy, nie jest jeszcze gotowy na tyle jak mu się wydaje..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Myslisz, ze on czuje, ze zastepujesz mu ojca? Lub ty chcesz tak o niego dbac?

Offline


- Nie wydaje mi się, Domenic nie wiedział, że to jego ojciec, więc go tak nie traktował... a ja nie zamierzam go wychowywać, dopiero gdy będziemy mieć dzieci będę sprawdzał się w roli ojca... a jak sama powiedziałaś na to przyjdzie dopiero czas...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-A dziewczynka? Jakby sie urodzila dziewczynka? Tez to uznajecie w famili?-usmiechnela sie -Ja mam dwie siostry...

Offline


Zaśmiał się - Myślisz, że zabijamy dzieci jesli nie mają penisa? Daj spokój! To Chińczycy i nie Ci z mafii
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zasmiala sie -No nie o to mi chodzilo-szturchnela go -No i na razie trzeba myslec o slubie bo to juz za pare dni.

Offline


- To dobrze, bo chciałem przypomnieć, ze Elisa czy Mai żyją i mają się dobrze... Czy zostają donami? Nie ma szans...- dokończył śniadanie. - W takim razie możesz zajać się sprawami ślubu do czasu aż nie wrócę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie wiem czym bym mogla jak wszystko sam zalatwiles. Moze tylko fryzura i makijazem. Moglobybyc tez duzo czerwonych roz...w koncu to kolor pozadania-usmiechnela sie do niego

Offline


- Dobrze, będą czerwone róże, kochanie... Jeszcze jakieś życzenia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-I duzo wysokich swiec...nastrojowo-usmiechnela sie -Nie muslalam nigdy o slubie i weselu...wiem, ze wiekszosc kobiet sobie juz od malego cos wyobraza...ale ja myslalam, ze mam jsszcze duzo czasu.

Offline