Nie jesteś zalogowany na forum.
-Tak...chociaz to. A pomozesz mi tylko z przebraniem sie?
Offline
- Jasne, co chcesz? Dresik na dzisiaj?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Podobam ci sie w dresikach?
Offline
- Chwilowo całkiem nieźle Ci w tym... - powiedział uśmiechając się - więc? Trochę się spieszę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co? Domenico czeka? Wybacz, nie zajme ci dlugo. Tylko spalam w tym dresie i nie chce juz w tym chodzic. Wybierz mi inny i mozesz isc. Aaa i bielizne
Offline
Uniósł brewkę - Przecież nie jest Ci potrzebna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jesli planujesz mnie dotykac to sam dresik poprosze...i dobre snidanko i soczek pomaranczowy, albo nie, ananasowy i sam tez wypij-podniosla brwi
Offline
- Nie znoszę ananasa, więc nic z tego... Uwielbiasz smak mojej spermy... - powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A takze smak twoich ust...nie zapominaj o umowie. Jak wychodzisz musisz mnie pocalowac...poza tym jak wszedles tego nie zrobiles. Mowisz „ jestes moja zona” bla bla bla, ale pocalowac na dzien dobry to nie? Kto to widzial? Gdzie twoja kultura? Gdzie sie schowal gentelmen?-rozgadala sie i grstykulowala
Offline
- Chcesz wstać? - zapytał patrząc na nią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No chce...a co? Bardzo chce...
Offline
- w takim razie wstań i sama mnie pocałuj zamiast tyle paplać..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiesz ze nie wstawalam od dwoch tygodni...mam miesnie jak z waty-powiedziala ale zebrala sie w sobie i powoli wstawala na nozki
Offline
to jej pomógł, żeby nie spadła i nie skrzywdziła jego syna.. - Dobra wymówka gdy to ja mam zbierać pretensje, ale wczoraj kiedy wróciłaś z łazienki też nie trzymałaś się zasad i mnie nie pocałowałaś...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To go zlapala i jak go trzymala to stala na nogach -Ah no me digas-zacieszyla sie i pocalowala go
Offline
- Miałaś całą noc na to, ale nie skorzystałaś... - powiedział między besoskami.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-W nocy spalam i wypoczywalam, zebys bym zadowolony. Takze jak zjem i nabiore sily, mozemy sie pieprzyc-podniosla brwi
Offline
- To się jeszcze okaże... - powiedział patrząc na nią. - Ubieraj się i przyniosę ci śniadanie. - powiedział sadzając ją na kanapie i pomógł się jej przebrać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to sie ladnie przebrala i go przytulila-Jeszcze sekundka...-i go cmoknela w raczke pozniej w policzek, drugi, czolko i na koncu usta i sie usmiechnela
Offline
- Niech stracę.... - powiedział i ją wziął na ręce i zabrał ją na dół - Domenic przynieś wózek, a Maria zje śniadanie... WTedy wrócimy do rozmowy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Niespodziewala sie tego. To po drodze go cmokala w szyje za to, ze zmienil zdanie.
-Czesc...-powiedziala do doma i sie zdziwila, ze massimo tez tu jest. Byla podejrzliwa do niego po tym jak to w jrgo domu ja porwali!
Offline
- Cześć, jak się masz? - zapytał właśnie Massimo! a Domenic poszedł po wózek
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo dobrze. Przezylam -odparla mu krotko i patrzyla na Miguela
Offline
- Maria zje śniadanie, to będziemy mieć czas...- no i zaniósł ją do kuchni i tam usadził - Teraz możesz niania sama powiedzieć na co masz ochotę... Domenic przyniesie Ci wózek
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dziekuje-powiedziala i przytulila go -Nie ufam Massimo. To w ejgo domu sie stalo...-szepnela mu
Offline