Nie jesteś zalogowany na forum.
- Dlatego zostajesz tutaj... bądź grzeczna - powiedział i za karę ją cmoknał w czoło i poszedł do reszty ludków
NIania spojrzała na maryśkę - więc co podać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zjem omleta-bo wczoraj nie miala okazji -I dziekuje, za pomoc w tworzeniu mojej niedzpodzianki dla Miguela. Dostalam od Domenico wszystko. Te zdjecia i filmiki. Nie wiem tylko koedy dokonczyc te niespodzianke jak on teraz pracuje z Massimo i Domeniciem
Offline
- Myślę, że szybko się skończy ich spotkanie... Już trochę czasu tam spędzają... - no i robiła dla niej omlecik
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zrobilam na prawde super niespodzianke. -usmiechala sie do jej plecow -Miguel dba o mnie bardzo. Siedzial przy moim lozku w szpitalu wszystkie te dni kiedy bylam w spiaczce.
Offline
- Teraz też Cię nie zostawia i wcale mu się nie dziwię..- i podała jej śniadanko
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dziekuje, jest idealny. Uwielbiam suszone pomidory-powiedziala milutko do niani -Prosze mu nie wierzyc, ze jestem taka slaba, bo zyje i juz nawet go zaczepiam. Niedlugo juz bede chodzic jak wczesniej.
Offline
- Miguel po prostu się martwi o Ciebie i dziecko... Nie przejmuj się tym, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja tez mam na uwadze dziecko. Nie dam mu nic zrobic-usmiechnela sie i zabrala sie za sniadanko. Dzis miala juz lepszy apetyt -Zaluje, ze nie moglam spedzic z Miguelem stlwestra i nowego rok...to mial byc nasz pierwszy.
Offline
- Cieszmy się tym, że nadal możecie spędzac pozostałe dni... Nie było z tobą za wesoło...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zdaje sobie sprawe...doceniam wszystko jeszcze bardziej.-powiedziala i dokonczyla sniadanko. Poprosila o sok i pewnie go dostala to popijala -Zrobie mu niespodzianke popoludbiu. Teraz jeszcze go bede chciala dla siebie-zasmiala sie
Offline
- Tylko bez szaleństw.... Musisz się oszczędzać..
Domenic się zjawił z jej zabawką - Twój wózek, pomóc ci?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, jesli mnie przewieziesz nim po calej dlugosci domu bardzo szybko-podniosla brwi
Offline
- Chciałbym jeszcze pożyć, a twój mąż jest bardzo drażliwy na twój temat odkąd się świetnie bawiłaś na Teneryfie - powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Cudownie. Gdybyscie wiedzieli co tam wyrabialam. Dziwie sie, ze Nacho wytrwal. Najlepiej jak rozwalilam caly pokoj-podniosla brwi -No, ale tak. Jest coraz bardziej drazliwy.
Offline
- Kiedy Ci za coś płacą człowiek potrafi wiele znieść... - powiedział co wiedział Domenic...
Mikie pożegnał się z Massimo i zajrzał do kuchni - Jak idzie to śniadanie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wszystko zjadlam-powiedziala zadowolona do Mikiego i wyciagnela do niego raczki
Offline
- To już coś... a teraz się dotlenimy skoro tak Ci źle w domu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo sie ciesze -i czekala z raczkami jak ja przeniesie -Stesknilam sie.
Offline
Uniósł brewkę - Widocznie za mało wrzeszczę...- i przeniósl ją na wózek i pojechali do ogródka,a domis zajął się swoimi sprawami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jak ci poszlo z Massimo? Wszystko zalatwione?-zapytala i sztachala sie swiezym powietrzem. Bardzo sie cieszyla ze jest na ogrodzie.
Offline
- Teraz już tak... Niech robi co chce...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co to znaczy? Nie bedziesz z nim wspolpracowal?
Offline
Zaśmiał się - Jesteśmy rodziną, jak moglibyśmy nie współpracować?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bo skoro mowisz, zd niech robi co chce, to tak pomyslalam. Wstaniemy razemm?
Offline
- PO co chcesz wstawać? Sama wiesz, że nie wytrzymasz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline