Nie jesteś zalogowany na forum.
To Mikie się teraz dobrze bawił i zerknął na babkę - Nie mam namniejszej wątpliwości.... Bez Ciebie nie byłoby tak dobrze...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie zasmiala do siebie, bo widziala co robi -Nie jestes zvta pania na ty z tego co wiem.
-Nie ma powodow fo zazdrosci-ale byla zadowolona ze tak do niej powiedzial Miguel i zerknela jeszcze sobie na jego krocze
Offline
Mikie uniósł brewkę - Chcesz pomóc? - jeszcze puścił oczko do pani doktor ignorując Maryśkę hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pani Mario, koncze badanie, prosze sie nie wiercic-powiedziala lekarz ktora ja badala
Maria patrzyla tylko na nich-Nie jestem zazdrosna o meza, ale pani kolezanka zaraz wyleci stad przez okno.
Adorarorka Migurla sie zarumienila -Pna zona tu jest...-szepnela
Offline
Mikie się uśmiechnął - I co z tego? To żaden problem...- i jeszcze bezczelnie rekę położył na jej tyłku jak Maryśka nie mogła spokojnie leżeć.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria rozdziabila buzke i wziela reke pani doktor i perrfidnie sobie przylozyla cycka skoro lezala bez niczego. Lekarka sie zaskoczyla -Co sie dzieje?
Offline
Mikie więc się dalej uśmiechał - Moja żona ma bardzo wysokie libido... i jest otwarta na wszelkie konfiguracje... Bardzo jej się nie podoba, że jej chore serce ogranicza jej orgazmy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oj nie. Ja nie musze die ograniczac, za to ty nie bedziesz mial orgazmu juz dlugo-powiedziala ptrzsc na niego z taka minka
-Z dzieckiem wszystko w porzadku. Jesli chodzi o orgazmy to moze sobue pani na nie pozwolic. Rozumiem, ze bez meza-zasmkala sie leksrka
A adorarorka prawie sie spuscila, ale jej bylo glupio przy kolezance i Marii.
Maria ubrala bluzeczke
Offline
Mikie się zaśmiał i usiadł na łóżku - Jestem w pozycji obowiązkowej do orgazmu....- i jeszcze złapał maryśkę za ryjek i ją pocałował.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odwzajemnila kasajac go w usta -Obetne ci te reke.
Lekarki zbieraly swoj sprzet. Adorarorka nie wiedziala co ma zrobic. Nawet juz chciala Miguela odciagac od Marysi, ale nie byla psychiczna to sie opamietala
Offline
to jak się zbierały to musiał jeszcze podkusić swoją panienkę od bzykanka ahhaha więc zmacał maryśkę przez ciuszki po cipce, bo nie będzie mu mówić co am robić i co mu utnie ahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przepraszam, nasze honorarium-zsczepila Miguela za ramie adoratorka
Offline
- rozbierz się zanim wrócę.. - powiedział do Maryśki i się podniósł z łóżka - Zapraszam do wyjścia, tam się rozliczymy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To jak wychodzili to Maria zatrzylala adoratorka. Ofc wstala i zamknela drzwi by Miguel i normalna lekarka nie widzieli. Lekarka do Miguel za drzwiami sie usmiechnela -Chyba taka zona to skarb. Ktora nie obraza sie za jawne podrywanie innej.
Maria nie byla zla ani grozna haha ale postanowila babe wystraszyc wiec ja tak zlapala haha
-A jeszcze raz dotkniesz mojego meza to pozalujesz. Widzisz te dziure w scianie? Mam bron, wiec spieprzaj w podkokach-i puscila ja
Offline
Mikie się zaśmiał - Nie obraża sie? Kipiała z zazdrości... ale jak już mówiłem ma za dużą ochotę na sex, aby teraz to pokazać.... - no i wypisał czek za wizytę - Widzimy się na następnej wizycie, proszę nie zapominać o koleżance, aby moja żona mogła znowu poczuć ten dreszczyk emocji
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Adoratorka sie zlekla i wyszla z pokoju i ich domu tak szybko, ze az sie kurzylo
-Postaram sie, a pan niech dba o zone. Niech die postara jeszcze odpoczywac-no i poszla tez
Maria sie usmiechnela, a raczej zasmiala jak tamta sie wystraszyla i uciekala
Offline
Mikiego jeszcze domiś zaczepił, więc ten chwilę później wrócił do pokoju - Co jej zrobiłaś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co?-zapytala niewinnie -Nic. Ona jest po prostu wariatka. A ty poszedles w jej gierke, zeby sie ze mna droczyc...
Offline
To musiał jej pokazać, że z nim się nie pogrywa!!! więc znowu wyjął broń! - Skoro tak mówisz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Po co wyciagnales bron? Bo jested zly, ze nie jestem zazdrosna-podniosla brwi
Offline
zaśmiał się - Chciałabyś, ale niestety wychodzę... Wrócę za godzinę, więc masz czas na te swoje maseczki czy co to tam planowałaś..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak...musze sie wyszykowac na nasz wieczorny spacer-przysunela sie i objela go za szyje, a potem pocalowala namietnie
Offline
- Wolę jak się wyszukujesz na nasz wieczorny sex....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Uwazaj na siebie. Nie wrocisz za godzine to bede dzwonic...i nie poplam tej koszuli krwia. Jest ladna.
Offline
- a ty bądź grzeczna....- pocałował ją jeszcze i pojechał odwieź swojego braciszka na lotnisko
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline