Nie jesteś zalogowany na forum.


Zaśmial sie- Bycze jądra już jadłem... Bułka z lodami też pewnie ci się wydaje dziwna, a będziesz zachwycona jej smakiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Zjem twoje ulubione danie na Sycylii-powiedziala bo chciala mu tym pokazsc, ze go kocha hahaha i podala kolacje do stolu

Offline


- wiem, jutro zabiorę cię na wycieczkę,, abyś wiedziała, ze nie tylko pasta i pizza się liczy. - i usiadł do stołu, skoro już było wszystko gotowe.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Ale tez szacunek ludzi ulicy hahahahaha sie licxy
No i Maria tez usiadla do stolu -My wtedy jedlismy pospolite dania...bawilismy sie w klubach...troche zwiedzalismy i duzo czasu spedzalismy na plazy.

Offline


Uśmiechnął się - teraz będziemy robić dokładnie to samo.. Możesz się poczuć jakbys cofnęła się w czasie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ale teraz bede z toba, a nie ze znajomymi. Bedziemy tam gdzie pierwszy raz mnie zobaczyles.

Offline


- no cóż.. Jeśli bardzo chcesz to znajdziemy ci znajomych...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zasmiala sie -Dzieki. Poradze sobie sama. Domenic jest dobrym znajomym. Elisa tez.

Offline


- Dobrze, ale gdybyś zmieniła zdanie to co do wesela masz czas do jutra... a reszta wyjdzie w praniu... Wiem, że nadal masz żal do tego co zaszło, ale nie chcę, abyś kiepsko z nimi żyła z mojego powodu, Maria..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-To nie z twojego powodu, Miguel. To z tego powodu, ze nie porozmawialy ze mna na spokojnue, ze nie zrozumialy moich uczuc, tylko wmowily sobie swoje. A zreszta...nawet jakbym miala syndrom to co? Mi z tym dobrze i nic mnie nie obchodzi.

Offline


zaśmiał się - Nie masz, za dużo w tobie buntowniczki...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usmiechnela sie -Alw mimo to mnie polubiles.

Offline


- Staram się to akceptować..- powiedział unosząc brewkę i dokończył żarcie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-No ja tez akceptuje twoje...odchyly od norm-zasmiala sie i tez dokonczyla

Offline


aż się zapowietrzył ahha - Słucham?? Niby jakie??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-no Miguel...pierwdze z brzegu...nikt nie porywa kobiety bo mu sie przysnila.

Offline


Zaśmiał się - Kaprys, nic na to nie poradzę... Potrenuję, będzie lepiej..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Kazdy ruch niesie ze soba jakies konsekwencje...a ja szybko cie pokochalam...

Offline


- Dlatego część moich ruchów robią moi ludzie - powiedział zacieszony. - twoj super przyjaciel a la patrz jaki wąsik wyhodowałem od 20 lat też ma swoich ludzi... Nie będzie się brudził sam..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ayy Migueeel-smiala sie z niego -Obcialbhs brode, bys mial taki sam wasik. Juz zapomnij o nim. Pewnie nie spotkamy go juz przez dlugi czas.

Offline


- Mam nadzieję... Nie chciałbym kończyć swoich interesów z powodu takiego dupka... Spróbuję się dowiedzieć co go tu ciągnie... koka czy inne zabawki...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Musisz sie nim interesowac? Odpusc to...masz duzo swoich spraw. On nie jest wazny.

Offline


Uśmiechnał się baaardzo niewinnie - Im bardziej chcesz go trzymać z daleka tym bardziej chce go mieć blisko..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Rozdziabils buzke -Ok...poznam twoje sztuczki. Bede wiedziala jak postepowac na przyszlosc-podniosla brwi

Offline


- Pamiętaj, że to zalezy też od innych... Sędzia z Meksyku i interesy w Japonii? Jaasne, a ja jestem wróżką z bajek Disneya...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline