Nie jesteś zalogowany na forum.


Mikie się zaśmiał- Maria sie nabrala i teraz musi się męczyć że mną...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Maria nic nie musi.-odpowiedzial tatus
-Oj tato, wiem, ze mnie bardzo kochasz-zasmiala sie

Offline


Mikie zmacal maryske po wsu.. - Musi musi, ale w 90% uwielbiam ten przymus...- powiedział zacieszony.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Spojrzala na reke Miguela a pozniej na niego i sie troche podnidcila ale na szczecie przyszlo zarcie -Teraz zjedzmy-i sie zabrala za snuadanie

Offline


Zaśmiał się- mięczak- rzucił sobie pod noskiem, skoro wymiękła przy rodzicach
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


No i zjedli i wszyscy byli zadowoleni bo najedzeni, a pozniej wrocili do domu z o
Rodzicami skoro znowu ich zaprosili

Offline


Mikie nie zamierzał się nimi przejmować, skoro mieli się zająć dzieciakiem haa
- Gdzie pokój Alessio wiecie, wiec nie będziemy Wam przeszkadzać, a zajmiemy się soba- powiedział zacieszony i bezczelnie zmacal Maryske po tyłku przy nich.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie no…wszyscy razem spędzimy ten czas-powiedziała mamusia
Maria się uśmiechnęła -Mamo…daj spokój. Miguel już nie może wytrzymać…

Offline


Mikie uniósł brewke I usiadł na kanapie- mamusia ma w sumie rację, kochanie... nie będziemy zmuszać rodziców, aby szukali we wspomnieniach swoich orgazmów skoro nie daja rady... szkoda mamusi, bo jeszcze młoda...- powiedział z niewinna minka, bo stary stresował się robota to nie dziwił się mikie, że już mu nie staje
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


I im tak rodzinnie minęły święta hahaha potem się Maria farbnela na czerwono żeby być bardziej ognista ![[dblpt]D](http://www.herederos.oxn.pl/upload/oxn_pl/herederos/smilies/[dblpt]D.png)

Offline


To jak jeszcze byli na Sycylii to plotkary włoskie musiały skomentować ognistą maryske!!!
Jak ta się zajmowała dzieciakiem albo pakowaniem to mikie siedzial z Massimo i Aaronem w swoim włoskim biurze.
- Nie wiem co twoja małżonka ma na głowie....- zaczal massimo a mikie przewrócił ślepiami
- tez nie wiem co jej odbiło z tym kolorem...
Aaronem się zaśmiał- jak to co? Rude jest wredne....nie zauważyłeś zmiany?
- Poza tym, że Maria jest uparta jak osioł w kwestii rozmnażania się, to nie widzę żadnych zmian.... nie lubi was to jest dla was wredna, zwłaszcza dla Massimo...
- jest głupia i naiwna...poki jest twoja żona jest nietykalna, ale jak tylko się rozstaniecie.....z przyjemnością poderżne jej gardło...
Mikie go zmierzył- wystarczy... moja żona, moja sprawa... jest nietykalna... I to się nigdy nie zmieni ...nie zapominaj, ze jest matka następnego capo, wiec czas abyś jej w końcu odpuścił.... pokazała ci, że się ciebie nie boi, okaz jej w końcu szacunek
- zbyt dobrze się bawię wyprowadzając ją z rownowagi- powiedział massimo zacieszony, Aaronem go szturchnal - No co? Gdyby nie moje urocze zachowanie juz dawno czułaby się wazniejsza od Miguela... zostałeś pantoflarzem kuzynie, a ona urabia Cię jak chce.... jesteś na każde jej pierdolone kiwniecie ...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline



Wlazla taka piękna do nich w końcu. I pierwsze co to podeszła do Miguela i go pocałowała -Wszystko gotowe. Żałuję, że wyjeżdżamy z tego wspaniałego kraju.

Offline


Massimo przewrócił ślepiami ale nie odezwał się, więc Aaron sie odezwał- to my się zbieramy zanim się to rozkrecicie...
Mikie na nich zerknal - na razie... - a jak poszli to zerknal na Marie - będziesz tęsknić za massimo? Niemożliwe...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Myślałam, że skomentuję, ale widać na w sobie trochę cierpliwości-zaśmiała się -za nim nigdy nie tęsknię. Co innego jakbyś ty musiał zostsc

Offline


- Nie ma takiej konieczności...niedługo będziemy w naszym domu, w Cancun... będziesz mogła pożalić się rodzicom i Anie jak bardzo za nimi tęskniłaś- powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tylko za tobą tęsknię-zaśmiała się -No to wracajmy…nie ma co przedłużać. Mały już gotowy do podrozy

Offline


- Może zaczeka jeszcze trochę...a my zajmiemy się przyjemnościami zanim przejdziemy do obowiązków rodzicielskich....- powiedział unoszac brewke
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Alessio zaśnie w samolocie…wtedy my zajmiemy się sobą-uśmiechnęła sie

Offline


- uhhh uparta jak przy rodzeństwie dla Alessio... obys w samolocie miała mniej na sobie... - no i musiał im jeszcze przeszkodzić prawa ręka mikirgo wiec się zjawił Mario
- przepraszam, że przeszkadzam, ale mamy problem .
Mikie zerknal na maryske - zostawisz nas na chwilę samych, kochanie? Niech domenico spakuje nasze bagaże, a ja zaraz do was przyjdę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Zaluje, ze nie możecie rozwiązać tego problemu sami bez Miguela-rzekła jeszcze i wyszla

Offline


Mario za nią spojrzał, a mikie się zacieszyl i sobie rozmawiali, a domis dopadł naryske
- cześć... sprawę mam.... może zaprosisz ane na drinka jak wrócimy do domu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie musisz dwa razy prosić-zaśmiała się -Jasne, a dlaczego?

Offline


- powiedzmy, że będę testował cierpliwosc twojego małżonka....- powiedział zacieszony- będziemy się głośno I długo bzykac...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-W moim domu? -zaśmiała się -To jakaś zemsta?

Offline


Zaśmiał się- żadna, nie panikuj... po prostu życz nam szczęścia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline