Nie jesteś zalogowany na forum.


Zasmiala sie -Ana musi mi potrzymac sukienke.

Offline


- I nie wytrzymasz aż dotrzemy do domu i ją z ciebie ściągnę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Zabieram jaaaa -powiedziala Ana i pociagnela Marie za soba do lazienki ha

Offline


No to Mikie czekal cierpliwie rozglądając się po ludkach. Miał nadzieję, że skoro dostali zaproszenie na tak zaszczytne wydarzenie to interesy będą im szły z górki i nie pojawią się żadne problemy. Na szczęście Maria nie zrobiła nic przeciwko jego wspólnikom, więc nic nie zagrażało jego pozycji.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To Maria serio robila siusiu z ana ha -Terazjuz bedziemy uciekac, bo juz nie mozemy wytrzymac...chce siez nim juz piperzyc -powiedziala doAny Maria
Ana sie zasmiala -No widac to w twoich i jego oczach. Pewnie goscie tez to widzieli, a taka jedna dupa to patrzy na ciebie z mordem w oczach.
-Pewnie Anna...glupia. Niepotrzebnie w ogole tu przyszla.

Offline


i miała pecha! bo annie też się siusiu zachciało i przyszła przypudrować nosek z Mai - Miguel szybko zrozumie jaki błąd popełnić żeniąc się z tą wywłoką...ta dziwka myśli, że Miguel będzie jej wierny? Naiwna prostaczka!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To Maria z Ana wyszly z kibla -Miguel bedziemi wierny, bo mnie kocha -powiedziala patrzac na Annne

Offline


Anna się roześmiała - Czyżby? A co robił podczas waszego wesela? Myślisz, że na ich spotkaniach jest tak niewinnie? Kokaina, amfa, dziwki... Nikt nie odmawia dobrej zabawy... Byłaś w pokoju gdzie się spotkali? Pewnie te dziwki nadal tam są...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Uwazaj do kogo tak mowisz -powiedziala podchodzac blizej -My sobie ufamy i sie kochamy...a popatrzec kazdy moze...na dziwki...-powiedziala mowiac o niej ha
Ana ciagnela Marie za reke -Chodz, nie bedzie gadala z ta wywloka. Miguel nie moze sie doczekac,az bedzie ci epiperzyl na nocy poslubnej.

Offline


Anna przewróciła ślepkami - Idz idź... Już pieprzył inne dzisiaj, więc teraz na pocieszenie przeleci Ciebie... Pewnie już widziałaś, że swoje panienki trzyma blisko... Nigdy nie pozwoli im odejść... Nalezą do niego i są dla niego... na każde jego zawołanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie obchodzi mnie to...nie kocha cie...to mi wystarcza -powiedziala powaznie do niej i wyszly z ana. Pozegnaly sie i Maria podeszla do Miguela -Idziemy?

Offline


uśmiechnął się - nareszcie, juz się bałem, że cię wciagnęło..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wariat...zmykajmy stąd-usmiechnela sie i chwycila go za rączkę

Offline


tym razem już nikt nie stanął im na drodze i wpakowali się do samochodu i pojechali do swojego domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


No to wysiedli z auta i szli do domu -bedziesz musialdacmi chwile bymmogla sie przebrac...

Offline


- Pomogę Ci- powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Pomozesz mi tylko odpiac tyl sukienki...-usmiechnela sie i weszli do domu

Offline


- Nie będzie Ci później potrzebna... Zostanie na pamiątkę dzisiejszego dnia...
I mieli przygotowaną sypialnię
i łazienkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Wiec w sypialni stanela tylem do niego i odgarnela wloski do przodu -Rozepnij -powiedziala i patrzyla na te sypialnie romantyczna i sie usmiechnela

Offline


pocałował ją w szyję najpierw, a potem rozpinał jej sukienkę. - W końcu jesteś moją żoną, Maria..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Jak rozpial to odwrocila sie do niego przodem i pogladzila go po buzce -Jestem...jestem,Miguel...

Offline


uśmiechnął się - więc uwolnię cię z tej sukni i zajmiemy się już tylko sobą...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Cii...spokojnie -usmiechnela sie i przejechala mu paluszkiem po ustach, a pozniej uiekla do lazienki, zeby sie przebrac! i sie zzdziwila, ze tam tak ladnie.

Offline


- Maria! - zawołał za nią jka mu tak szybko zwiała:(
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usmiechnela sie do siebie jak ją wolal. Sciagnelakiecke i musiala troche sobie pomoc. Ubrala gore, bo tego nie miala
A potem wyszla do niego.

Offline