Nie jesteś zalogowany na forum.


-Bedzie kosil trawe-zasmiala sie -To pierwsze co mi wlecialo do glowy. Jeju…to jeszcze tyle czasu zanim bedzie mial jakiekolwiek obowiazki…

Offline


- 2 lata szybko mina... już ma 2 za sobą, wiec pójdzie raz dwa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Jest wspanialy…nie moge siw doczekac az zobacze jak sie do mnie usmiecha…stesknilammsie za nim, naprawde…a ty?

Offline


- tez, ale jestem pewien, że ma dobrą opiekę i nie zauważył za bardzo naszej nieobecności
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Poza tym ze bawil sie bronia haha ale nie chciala tego wspominac.
-Na pewno…-odparla i dokonczyla pakowanie -No to gotowe wszystko na jutrzejszy wyjazd…zaluje, ze bie bylo tak dobrze jak wczesniejsze pobyty tutaj…

Offline


Teraz z tatusiem będzie się bawił, ale o tym też mikie wolał jej nie mówić ahhaa
- Nie zawsze jest idealnie... następnym razem będziemy mieć więcej szczęścia
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wiem. Godze sie z tym.-rzekla inusiadls obok niego na lozku

Offline


- sporo jesteśmy spakowaniu to dam znać Domenico, żeby byli gotowi na jutro... Po śniadaniu moglibyśmy wylecieć
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Jasne…idz daj mu znac.

Offline


Grzecznie zostawił broń na szafce - żebym nie musiał wpakowax Anie kulki..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usmiechnela sie -Dziekuje Panie

Offline


Hahaha i po co znowu go prowokowała haha
Uniósł brewke- nie rozpędzaj się...- powiedział I poszedł sprawdzić czy Ana nad domenico też się zneca.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Maria w tym czasie zadzwonila do niani i powiedziala jej o potrawach i deserze ktore ma przygotowac na ich przyjazd i wlaczyla kamerke by sie zobaczyc z synem.
Ana nie klocila sie z Domenico.

Offline


To jej pośmigał nowy wujaszek Alessio przed tą kamerka :format(webp):no_upscale()/arc-anglerfish-arc2-prod-copesa.s3.amazonaws.com/public/BECSOJJQENEYHDEISH3VEJCVNI.jpg)
Mikie z kulturą zapukał, żeby im nie przerywać lol domis wyszedł i rozmawiali o jutrzejszym wyjeździe
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Ana sie nie wychylala, bo nie chciala znowu sie klocic z tym frajerem bHaha
Maria jak go zobaczyla go musiala mu nawtykach -To znowu ty. Jak wroce i cie spotkam to tak oberwiesz za ta bron, ktora dales Alessio

Offline


Javier się uśmiechnął - zrzędzisz bardziej niż Mikie? To musicie mieć okropne życie... Alessio świetnie się bawił...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ja tez sie bede swietnie bawic…-rzekla i siegnela po bron ktora Miguel zostawil i mu pokazala -Jak odstrzele ci jaja

Offline


- najpierw musiałbym je mieć... wypadek na motorze...- rzekł bez skrępowania
Niania się przerazila- Javier!
- Ja? Szanowna pani Arango zaczęła
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nianiu, przykro mi, ale prosze by on wyszedl z naszego domu. Od tej pory nie ma tu wstepu. Jesli cos od ciebie bedzie chcial, czy przyjedzie po ciebie cokolwiek, czeka przed domem i niech sie nie zbliza do Alessandro.

Offline


- Jednak jest gorsza od Miguela...- powiedział zacieszony i poszedł sobie.
- przepraszam.. czasami jest nieznośny... Javier nie będzie wam przeszkadzał..
No i mikie wrócił a jak rozmawiały to pomachał do niani
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


A Maria miala bron w reku hahahah troche sie zmieszala

Offline


Mikie po niani zerknal na maryske - czy ja chce wiedzieć co robiłaś i dlaczego niania to oglądała? - zerknal na jej kiecke i udka, bo może miały jakieś tajemnice przed nim
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-To dziekuje nianiu. Do zobaczenia-powiedziala Maria i sie rozlaczyla. Odlozyla bron Miguela -Nasunelo mi sie…

Offline


- Jezu Chryste...ale z niania?! Nie mogłaś zaczekać aż wroce? Przyprawisz ja o zawał serca! No chyba, że to już ileś trwa to chętnie się dowiem więcej.. lepiej późno niż wcale
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ay Miguel…Javier tam byl. Rzucil tekstem, ze Alessio sie wtedy swietnie bawil bronia, wiec chwcilam teoja i mu powiedzialam, ze mu odstrzele jaja.

Offline