Nie jesteś zalogowany na forum.


-To zawolajcie Ane. Walizki i lecimy…-powiedziala dopijajac kawke i sie podniosla

Offline


No to jak im rozkazywała to zaczęli od walizek, a potem domis poszedł pp ane
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


I wszyscy sie pozbierali i pojechali najpierw po slodycze dla Marysi
A potem na lotnisko i do samolotu

Offline


Mikiego aż wykręciło na ilość ile tego wzięła hahaa - mam nadzieję, że to nie na jeden raz, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-ktos chce sie poczestowac?-zapytala wszystkich i sama wziela jednego

Offline


- smacznego... - rzucił tylko mikie i fruuu polecieli do domku i ukochanego synka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Ze what?!!! Pół nocy ją posuwał, a jej dalej było mało?! Mikie wybrał się do stolicy samolocikiem, żeby było szybciej i spędził pół dnia na załatwianiu swoich spraw dla odmiany nielegalnych, aby wszyscy byli zadowoloni, więc był jak papa smerf albo gargamel dla nowego klienta, nawet okularki wtedy miał i Mario mu towarzyszył, a po wszystkich spotkaniach z Mario wybrał się na obiadek i był w chuuuuj znudzony
Wiadomość dodana po 11 h 15 min 28 s:
Jak urządzała rewolucję w domu to mu przerwali obiadek i dali znać co i jak, więc do niej zadzwonił - nabawię się przez nią wrzodów...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Mikie przewrócił ślepiami skoro ona nic sobie nie robiła- o ile pamiętam mialas być w domu!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Juz sie nudzilam…myslalam, ze szybciej wrocisz.

Offline


- będę do pol godziny, a Ty?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ja bede do godziny…ale nie martw sie. Ochrona jest przed budynkiem.

Offline


- porozmawiamy o tym jak wrócę...- bezczelnie się rozłączył i dokończył obiadek w spokoju, a potem wrócili do cancun u mokoe do domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


No i dotarli do samolotu. Maria usadzila sie wygodnie -Jakies drinki na podroz?

Offline


- na co masz ochotę? Szampan? - zapytał jak już czekali na start.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak, bardzo chetnie -usmiechnela siw do niego -ty tez?

Offline


Zerknal na zegarek - może później.... - I dla odmiany mieli stewardeska zamiast miguelowych panienek ahHa - prosimy o szampana... no i poleciał jej przynieść babelki, a mikie się zacieszyl- poczekam aż zaczną na ciebie działać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mozemy pomyslec o tym…ze zaraz uklekne pomiedzy twoimi kolanami…

Offline


Uśmiechnął się I ja pocalowal w szyję- nie chce o tym myśleć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wiem, ze juz bys przeszedl do dzialan…ale najpierw szampan.

Offline


Zmierzył ją i darł się za gościem! - co z tym szampanem?!
Gość się zestesowal i im podał przy okazji troszkę rozlewając pp drodze.
Mikie pokręcił głową- raczej nie będzie w naszym trójkącie... kiepsko die sprawdza...- rzekł do maryski jak już miała szampana.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie podoba mi sie i tak-zasmiala sie i napila

Offline


Zlapal ja za ryjek - a Massimo zajęty, wiec ja Ci muszę wystarczyć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-ty podobasz mi sie najbardziej-patrzyla mu w oczy

Offline


Uniósł brewke - coś potrzebujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-A co? Watpisz w to co mowie?

Offline