Nie jesteś zalogowany na forum.
- Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Maria trafiala na samych takich gnojków. Liceum to taka wiesz...pierwszaglupiamilosc.Pozniej taki zwiazek, ze niby on ją kochal a zdradzal na boku. Nie bylo go ciagle. Sama siedziala.
Offline
- Coś wspominała, ale nie wdawała się w szczegóły... Jakieś pikantne szczegóły?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Z tego co wiem,to zawsze chciala by facet ja wzial mocno, rzucil na lozko. A tam takie pitu pitu bylo.
Offline
- Hmm pitu pitu? - zapytał, bo nie sądził, że one tak to nazywały ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No wiesz...jakis taki nudny seks...nie czula sie w tym spelniona, o!
Offline
- Yhy... a teraz jaka się czuje? Dalej brakuje jej spełnienia? - zapytał patrząc na nią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Uhh z tego co wiem, to dajesz jej o wiele wiecej. A jak wyjechalesi ona wrocila do siebie...poszlismy do klubu...takprzezywala, ze ciebienie ma...nic nie mowila, ale ja znam.Tylko sie rozgladala czy nie idziesz-mowila skacowana Ana haha a moze nadalbyl troszke pijana
Offline
- Wiem... musiałem nieźle zapłacić, aby tamtych 3 do Was podeszło...- powiedział zacieszony.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Cooo? Zaplaciles im? jak to?Byli tacy brzydcy...
Offline
- a kto ściąga przystojnych facetów?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mogli sie do nasdosiasc gdyby nie tamci...i tak maria zgarnela najlepszego z nich. caly czas ja miales na oku?
Offline
- w klubie owszem... Kiedy była w moim domu monitoring był włączony 24 h na dobę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec...masz troche...obsesje -patrzyla na niego uwaznie -Jak i te obrazy Marii..
Offline
Zaśmiał się - Już coś słyszałem o tej obsesji... Gdybyś miała takie sny też byś chciała mieć to utrwalone..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To co ona tobie robila w tych snach?-podniosla brwwki Ana
Maria sie wykapala i szykowala sie by zejsc na sniadanie
Offline
zaśmiał się- lepiej abyś jednak nie wiedziaała..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To nic nie mozesz powiedziec? Nawet odrobine?-skrzywila sie ana
Maria ubrala shorty i tshirt bialy. Zwiazala wloski
Offline
- Nie bądź taka ciekawska... - powiedział śmiejąc się i ogarniał kawkę dla siebie i amryski
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria przybiegla i usiechala sie fo Any, a Miguela zlapala od tylu i objela. Zaczela go calowac po pleckach namietnie i mruknela, a potem sie zasmiala -Juz jestem.
Offline
- Oh moja napalona małżonka...- powiedział zacieszony - Ciekawe czy będziesz miała tyle siły do końca dnia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiele...-powiedziala lukajac na Ane i pokazala jej oczkami, ze ma isc a potem wsadzila mu raczke w bokserki
Ana podniosla brewki!
Offline
mikie się zaskoczył i spojrzał na Maryśkę. - Hmm.. a nie miało być śniadania?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to wyciagnela lapke jak on sie zapytal , a Ana sie nie ruszyla z miejsca. Usiadla sobie hrzecznie juz na krzeselku -Pierwszy dzien po slubie-zasmiala sie
Offline
roześmiał się. - jak cię dzisiaj w nocy zerżnę tak jak lubię to jutro będziesz błagała o lód dla swojej cipki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline