Nie jesteś zalogowany na forum.
w końcu zrozumiała co i jak hahaha to grzał jeszcze chujka w jje cipce - powoli chyba będziemu musieli się zbierać stąd
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo powoli -gladzila gopo glowce -Jeszczemozemy chwileczke polezec, mężu...
Offline
uśmiechnął się - Podoba Ci się tutaj?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo mi sie tu podoba...czego wiecej nam tutaj potrzeba?
Offline
- hmm... możemy częściej tu przyjeżdżać....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie bede narzekac -odparla z usmiechem i w koncu sie podniesli -Uciekamy do domku...juz sie sciemnia.
Offline
- Oby nasz miesiac miodowy był tak samo udany - powiedział uśmiechając się
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wszystko zalezy tylko od nas -odparla i za raczke go wziela i poszli do domku
Offline
No to weszli do środka i wtedy czekał na nich Domenic - Siema, jakie plany na kolejne dni? Spędzicie czas z nami?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
ToMiguel ubral bokserki,a Maria tylko suchą sukienke ha Nie wiedziala, ze Dom ich zaczepi.
-Wyjezdzamy jutro do dzikiego kraju w pdoroz poslubna.
Offline
- Prziecież w tych amerykańskich miasteczkach westernowych są same nudy!
Mikie się zaśmiał - Maria tak dobrze nie celuje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jedziemy do Polski...-wzruszyla ramionkami -Celowalam z zamknietymi oczami -zasmiala sie
Offline
Mikie przewrócił ślepkami, Domenic się zaśmiał - Jakby było za mało miejsc na świecie... no to cóż... chyba muszę wam życżyć dobrej zabwy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oh nie zabieramy Domenica z nami na ochrone? Cos za bardzo sie cieszy, ze zostaje...
Offline
roześmiał się - Nie, Paul i Sam z nami pojadą... Domenic niech się nacieszy możliwościami tutaj..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko nie szalej za bardzo -pogrozila palcem DOmenicowi
Offline
Domenic się uśmiechnął - Będę bardzo grzeczny.... kiedy wy będziecie bardzo niegrzeczni....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-My bedziemy pracowac nad nastepca -zasmiala sie i poszla na gore sie wykapac po wodzie z morza. Zostawila ich ztych cudownym zdaniem
Offline
Zatkało ich - Hmm nie chwaliłeś się...
- Nie wiedziałem... Ostatnio przy Anie mówiła, że nie chce dzieci... Za szybko zmienia zdanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria brala prysznic i usmiechala sie do siebie. Zastanawiala sie jakby to bylo jakby mieli bachora i pogladzila sie po brzuszku -Jeszcze nie teraz...
Offline
Domenic się zaśmiał - Myślałem, że pozwolisz jej najwyżej na wybór pozycji w łóżku, a o całej reszcie będziesz decydowal ty... w końcu jest tylko żona dona, musi Ci się podporządkować...
Miguel zerknął na brata. - Nie pouczaj mnie...Sam wiesz jaka ona jest... Najpierw muszę się zająć jej rodziną i Aną zanim będę decydował o życiu, Marii...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Dala im chwile pogadac. Ubrala szlafroczek satynowyi wrocila do nich. Objela Miguela i usmiechala sie -Chyba dosyc tych pogaduszek.
Offline
Domenic się zaśmiał - Miguel wybierał imie dla pierworodnego, więc znikam abyście mogli to omówić... Na razie...- i poszedł sobie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie i objela go od przodu -I co wybrales? Alberto? Fabio?
Offline
- Fabio brzmi całkiem całkiem, ale nie mówiłaś nic o tym, że przestajesz brać tabletki - powiedział patrząc n anią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline