Nie jesteś zalogowany na forum.
Offline
A Maria jechala sobie pochodzic po rynku, ale zalapala gume. Pomogl jej przechodzien, bo za duzo gadala o kolegach. Jak juz wsiadla to jeszcze ja pocalowal w reke jak sie przedstawili sobie
Offline
hahah co to znowu za lizus hahahah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dzieki Jorge.-rzekla Maria i odjechala, ale sie zacieszala, ze akurat taki farcik. Zaparkowala dalej i poszla sie troche upieknic do kosmetyczki i do fryzjerki
Offline
Gia w okolicy rynku w studiu miala sejse zdjeciowa. Zalowala ze Massimo nie ma z nia, ale on tylko sie do pracy spieszul i nie chcial roznawiac ha
Wiec uznala ze mu powysyla troche z trgo co wyszlo
Wiadomość dodana po 07 min 05 s:
Gii opadl entuzjazm jak jej tak napisal. Przebrala sie
-prosze wyslac mi do pracowni do jutra, dobrze? Dziekuje wam bardzo-pozegnala sie i pojechala dalej
Offline
Wybrali się do restauracji na rynku, bo zapewne jakieś były i Mikie szpanował, że ma dwie suczki koło siebie, a co tam! Usiedli sobie przy stoliczku i dostali menu - Wino na początek? A przy okazji Gia gdzie twój samochód? Nie widziałem go w garażu ani przed domem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wezmy sobie czewone wino-zaproponowala Maria i przegladala karte
-Ja nie pije alkoholu dzis...napije sie do posilku wody z limonką. A samochod pozyczylam...Anicie. Jakas pilna sprawa..-musiala sklamac tatusia
Offline
Przewrócił ślepkami - Wolałbym, abyuś zmieniła przyjaciół.... mam dreszcze na samo wspomnienie tego imienia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja tez od zawsze...-powiedziala Maria i wziela Miguela za reke
-A dowiem sie kiedys dokladnie co wam zrobila ta anita? A ta moja Anita...chyba w glebi duszy nie jest zla...tylko tak sie zachowuje niefajnie ostatnio co do innych, klase nizej na przyklad.
Offline
- Kiedyś na pewno...- powiedział, bo gdyby nie anitka nie wylądowałby na wózku i maryśki by nikt nie porywał!! - Co znaczy, że się niefajnie zachowuje? Może właśnie wtedy pokazuje Ci jaka jest naprawdę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestes za bardzo ufna do wszystkich, Gia...-powiedziala mamusia i zamowili sobie zarcie.
-Moze...ale nie dzieje sie nic zlego...lepiej powiedzcie co u was...co w firmie?
Offline
- Świetnie, Daniel dobrze sobie radzi, ale nie planuję jeszcze przechodzić na emeryturę, chociaż twoja matka pewnie nie może się doczekać tego dnia - powiedział zerkając na żonkę. - Wtedy mnie na dobre zajedziesz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia sie zasmiala -Tatooo! Bedziecie gadac przy corke jak sie pieprzycie?
Maria sie teraz zasmiala -A ty moglabys mowic przy rodzicach kochacie...chociaz...tak jak zostaliscie wychowani to niewazne.Ojciec od dziecka wam mowil o sexie..tak bylo Miguel.
Offline
Zaśmiał się - Przynajmniej teraz nasze dzieci są świadome co i jak, a nie szukają instrukcji obsługi w Internecie. Powinnaś być mi wdzięczna za to...
No i jak sobie tak jedli to zjawił się Gii ulubieniec ładnie ubrany na kolacji z kolezanką i usiedli niedaleko ich tak, aby Gia mogła podziwiać profil Massimo, któy ciągle się uśmiechał
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Niewierze...-powiedziala tylko bo nie miala wiecej slow. jakby ktos jej przywalil w twarz -Chyba...powinnam zadzwonic po Rigoberto...
Maria zerknela tam gdzie patrzy Gia i sie skrzywila -Ay kochanie...tak mi przykro...nie patrz na nich...
Offline
Tatuś nie ogarniał bazy, dopiero na końcu za nimi zerknął - Ohh.... więc chyba jednak nie przyjechał za tobą... Zjemy i pojedziemy do domu, mama ma rację nie patrz na nich, słoneczko.
Ci sobie ofc zamówili makaron, żeby Gia nie myślała, ze tylko z nią jadał makarony ahhaha i rozmawiali grzecznie i Massimo był odprężony na maxa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia napisala do Rigoberto, zeby tutaj wpadl i ofc ze zerkala na tamtych z wkurwem.
Offline
Massimo ofc popjał znowu whiskacza, bo tamte juz mu uleciały
i jakoś tak podswiadomie czuł, ze ktoś go obserwuje, więc rozejrzał się i jak spotkał gie to nawet zagryzł wargę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To ona wtedy odwrocila wzrok
-Niezle...juz wie, ze tu jestem...-powiedziala jakby do siebie
Maria tylkozerknela na Miguelaa i bylo jej glupio, ze tutaj sa z nia.
Offline
I niczego nieświadomy Rigde też nie wiedział, ze jest elementem gry, ale się zjawił i się przywitał z jej rodzicami i usiadł obok Gii i ją pocałował w policzek
- Dziękuję za zaproszenie...
Massimo już się nie cieszył jak się ten zjawił
i wrócił do rozmowy ze swoją koleżanką.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia dalej patrzyla w tamta strone. Maria ja szturchnela, wtedy Gia spojrzala na Rigoberto -Zapraszales mnie...wiem, ze mowilam o kolacji, ale tak wyszlo...fajnie, ze jestes...
Offline
- Nie ma sprawy.... Nie mam nic przeciwko kolacji z twoimi rodzicami...- powiedział uśmiechając się - Mają Państwo pozdrowienia od moich rodziców... Mam nadzieję, że niedługo spotkamy się w komplecie w naszym domu...
Mikie westchnąl, bo wiedział już od córeczki, że nic takiego się nie wydarzy - Na pewno wpadniemy jak będziemyw pobliżu, prawda kochanie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia odpowiedziala, ale nie na temat, bo ich nie sluchala -Zamawialm jednak szampana...-i kiwnela do kelnera
-Na pewno? Bolala cie glowa caly dzien -rzekla mamusia
-Chyba nie umre od tego...
Offline
- Jeśli jest okazja do świetowania to nie powinniśmy sobie żałować- wtrącił się Ridge haha
DO Massimo i dupki podeszły jeszcze 2 panienki prosząc o autograf i zdjęcia, więc dupka im zapozowała, a potem dopiero Massimo i jak poszły to Massimo się cieszył jak dziecko
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak dostala szampana to popijala go i patrzylana Massimo
W koncu wypila do konca -Przepraszam, musze do toalety...-powiedziala i przechodzila kolo nich i sie jeszcze potknela:(
Offline