Nie jesteś zalogowany na forum.
to milusi Massimo w pore zareagował i nie upadła, tylko wpadła wprost w jego ramiona - Miałaś odpoczywać a nie upijać się na rodzinnych kolacyjkach
Koleżanka była też zmartwiona więc zapytała - Wszystko w porządku? Może usiądziesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Upijam sie bo...chce -odparla mu patrzac mu w oczy, a potem spojrzala na jego panienke -Jasne... -i przysiadla sie do nich ha -Dlugo sie juz spotykacie?
Offline
Dziewczyna jej odpowiedziała - Jakiś rok....
Massimo zerknął na jej rodzinkę, bo nie wiedział o co chodziii. Miguel zerknął na Maryśkę, a Rigo nie wiedział o co tu chodziiii
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To znajoma Gii...zaraz tuwroci, nie przejmuj sie -powiedziala do Rigo zawstydzona mamusia i zaczela ich zagadywac
Zasmiala sie -Pieknie...to brawo. Jestes moze Anna? Chyba, ze Massimo ma wiecej dupek na boku...
Offline
Laska spojrzała na nią, a potem na Massimo, który jak mamusia musiał świecić oczami - Wybacz i nie przejmuj się, jest pijana i nie wie co mówi... - laska uznała, że przypudruje sobie nosek, wiec wyszła do toalety, a massimo świdrował gię - Co ty wyprawiasz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestem pijana i nie wiem co mowie? Niezla wymowka...rok jestes z ta panienka i potem mowisz, ze nic nie udawales? Wybacz, ze przeszkodzilam wam w takiej pieknej, romantycznej kolacji. Widzialam, ze dobrze siebawisz.
Offline
Uśmiechał się i nic sobie nie robił, że jej rodzinka może zobaczyć, więc się przysiadł bliżej niej i ją po ustach obmacywał i ustami zwiedzał jej ryjek
- Wpadnij do mnie to Ci opowiem więcej...- szepnął jej do ucha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Az sie biedna podniecila i byla mokra:( a potem jeszcze miala taka minke
Offline
Jak go prowokowała i miała taką kieckę to się zaprosił sam do jej cipki i ją zmacał pod majtkami
- Poślij go w diabły, Gia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To az sapnela cicho -Ty poslij ją...
Offline
- Jak sobie życzysz...- pocałował ją tam w bark. - Będę na ciebie czekał... Odprowadzę Cię do rodziców...- powiedział zabierając swoją rączkę i akurat wróciła jego koleżanka.
- Jak samopoczucie? Trochę wody może Ci pomoże?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia wziela glebszy oddech, zeby dojsc do siebie i wstala powoli -Nie pomoze mi woda...-odparla lasce -Chce tylko wiedziec jeszcze jedno...kochasz go? -zapytala laski
Offline
Laska się w chuj zdziwiła - Słucham?
Massimo też się zdziwił, ale skoro wstała to i on, żeby ją podtrzymać w razie gdyby chciała znowu upaść.
Rigoberto już się niecierpliwił! - Co tam się dzieje?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestes z nim od roku i nie wiesz czy go kochasz? -podnioslabrwi -Dam rade dojsc do stolika, Massimo...-no i poszla sama
Maria westchnela -Gia, co ty robilas tam tyle czasu?
Offline
Laska za nią spojrzała, a potem na Massimo. - O co jej chodziło?
Massimo się uśmiechnął - Myśli, że jesteśmy razem.... nie zamierzam jej teraz wyprowadzać z błędu skoro sama przyprowadziła jakiegoś gacha..
- Oh wiec mam odrywać rolę idealnej dziewczyny jak na sesji? Nie wierzę...- pokręciła główką,a Massimo już był tak miły, że przywitał jej rodziców machając rączką
Rigoberto już miał dość- Gia, możesz to wyjaśnić? Mam być twoją poduszką po tym kolesiu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kim? -zapytala i sie usmiechnela pod nosem jak Massimo pomachal starym -Nie mowilam, ze masz kims byc...chiales mnie zaprosic na kolacje, to bylo mile...wiec ja zaprosilam ciebie. Bez zadnych podtekstow, mowilam ci...
Offline
- I mam patrzeć jak z innymi się bawisz?
Massimo uznał, że lepiej jak zostaną niedopowiedziane pewnie sprawy, więc poprosil o rachunek i się zmył ze swoją koleżanką.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzala jak Massimo wychodzi z tamta chociaz jej co innego mowil. Nie mogla uwierzyc, ze tylko ja dotknal i znowu sie dala nabrac. Zlapala Rigo za reke -Nie...przepraszam. Przepraszam, ze tam poszlamskoro ciebie zaprosilam...juzzjedzmy te kolacje i zpaomnijmy o tym...
Offline
Massimo zamówił koleżance taxi i jak czekali to palil sobie papieroska
- Jak będziesz dłużej w mieście, daj znać... Na pewno się znowu spotkamy i najlepiej gdy Gia będzie w pobliżu....
- W porządku.... więcej tak nie rób... - rigo odpuscił, a Mikie popijał wino, żeby nie skrytykować swojej córeczki i zerkał na żonkę, bo nie wierzył, że byli swiadkami tego czegoś!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Glowa ja jeszcze batdzoej rozbolala po tym alkoholu, ale nic nie mowila tylko zjadla troche swojej salatki ktora zamowila. Na nic wiecej nie miala ochoty.
-Smakuje wam?-zapytala wszystkich i spojrzala na chucho
-Bardzo…my juz zjedlismy. Moze zostawimy was samuch?-zapytala Maria bo miala dosc tej kolacji hahah
Offline
- Chyba tak będzie najlepiej....- powiedział zerkając na mlodych - Zbieramy się za miasto? - zapytał zerkając na MAryśkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Do domku?-podniosla brwi -Z checia-dodala Maria uciessona
-Miejcie fobry seks-rzucila Gia
Offline
- Wam też...- rzucil tatuś, bo może wtedy jego córeczka się uleczy hahaha, zapłacił Mikie za to co już zjedli i pozbierali się z knajpy. - Wyślijmy ją gdzieś na biegun północy albo południowy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria zrobila minke by byl cichoi pokazala mu wzrokiem na Massimo, ze stoi tam i pali ha
Gia sie zawstydzila -Tata czasami nie ma zahamowan.
Offline
Rigo się uśmiechnął - Ale pomysł jest wyborny...
Massimo zerknął dopiero jak przyjechała taxi, więc się pożegnał z nią, a potem zerknął na starych Gii i zastanawiał się gdzie ich córeczka
- Świetnie, gdyby nie bzykanko za miastem nie ruszyłbym się stąd.... Zbierajmy się..- pociągnął żonkę do samochodu i pojechali w chuuuj
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline